4 października 2025 r., po raz ostatni w zmierzającym szybkimi krokami ku końcowi roku liturgicznym, zebraliśmy się na Mszy św. pod przewodnictwem ks. Proboszcza Zbigniewa Góry, aby tradycyjnie w 1. sobotę miesiąca wynagradzać Niepokalanemu Sercu Maryi za zniewagi i bluźnierstwa, które to Serce doświadcza od rodzaju ludzkiego oraz wspólnie przeżyć nabożeństwo fatimskie, któremu tradycyjnie towarzyszyła procesja ulicami naszej parafii. W tym dniu, w ramach czytanek październikowych, pochyliliśmy się nad tematem nadziei, która była nieustającą towarzyszką życia Maryi na ziemi. Najświętsza Panna, która wychowała się na psalmach i proroctwach, wiedziała, że Mesjasz przyjdzie na świat, dlatego żyła oczekiwaniem, a zatem nadzieją. Gdy ujrzała spełnienie Bożych obietnic w sobie i Jezus został Jej Synem, nadzieja Jej nie ustała, lecz podniosła się pragnieniem, aby dzieło Boże wypełniło się do końca. Maryja miała świadomość, jaki udział weźmie w cierpieniach swego Boskiego Syna. Miecz, przepowiedziany jej przez Symeona, wzniesiony był nad Jej biednym macierzyńskim sercem – lecz Maryja ufała i w nadziei nie dała się nikomu wyprzedzić.
Na zakończenie nabożeństwa fatimskiego, ks. Proboszcz podziękował wszystkim za wspólną modlitwę, udzielił pasterskiego błogosławieństwa, zachęcając zebranych wiernych, aby na wzór Maryi każdego dnia otwierali swoje serca na Boże Słowa, które są w stanie rozjaśnić naszą szarą, niekiedy trudną codzienność, umocnić nadzieję oraz pomóc zrozumieć, co jest istotą nabożeństwa wynagradzającego, które przez ostanie pięć miesięcy wspólnie przeżywaliśmy.

























