9.08.2020 r.
OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE
- Dzisiaj o godz. 1830 nabożeństwo do Bożego Miłosierdzia. Msza Święta o godz. 1900.
- We wtorek nabożeństwo do św. Antoniego z odczytaniem próśb i podziękowań.
- W środę Nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy z odczytaniem próśb i podziękowań.
- „Bóg zapłać” Rodzinom, które składają ofiary na kwiaty i sprzątanie kościoła. W tym tygodniu prosimy o podjęcie zobowiązań wobec naszej świątyni mieszkańców z Sadowej 13a, klatka III i IV. Dziękujemy także za ofiary składane na organy. W przyszłą niedzielę składka przeznaczona będzie na ten cel.
- W najbliższą sobotę Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Msze Święte w porządku niedzielnym. Podczas każdej Eucharystii obrzęd błogosławieństwa ziół i kwiatów. Tego dnia o godz. 400 wyruszymy na pieszą pielgrzymkę do Starowiejskiej Matki Miłosierdzia. Na miejscu o godz. 1100suma odpustowa. Osoby, które mają zamiar wracać autokarem proszone są o zapisanie się w zakrystii. Koszt autokaru 10 zł.
- W minionym tygodniu pożegnaliśmy: + Mirosława Chamulaka oraz + Teresę Drozd. Powierzmy Ich miłosierdziu Pana. „Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie…”
- Wszystkim tutaj zgromadzonym życzymy spokojnej niedzieli i udzielamy Bożego błogosławieństwa.
Ewangelia (Mt 14, 22-33)
Jezus chodzi po jeziorze
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Gdy tłum został nasycony, zaraz Jezus przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał.
Łódź zaś była już o wiele stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się, myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli.
Jezus zaraz przemówił do nich: «Odwagi! To Ja jestem, nie bójcie się!»
Na to odezwał się Piotr: «Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!»
A On rzekł: «Przyjdź!» Piotr wyszedł z łodzi i krocząc po wodzie, podszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: «Panie, ratuj mnie!»
Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: «Czemu zwątpiłeś, człowiecze małej wiary?»
Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: «Prawdziwie jesteś Synem Bożym».
Komentarz do Ewangelii
Po rozmnożeniu chleba Jezus przynagla uczniów, aby przepłynęli na drugi brzeg (w. 22). On sam idzie na górę, aby się modlić. Nie chce rozgłosu. We wszystkim, co czyni, szuka chwały Ojca.
Będę kontemplował Jezusa cichego i pokornego, całkowicie oddanego Ojcu. Czy w mojej pracy potrafi ę usuwać się na bok? Czy szukam przede wszystkim chwały Boga? Czy nie przysłaniam Go sobą?
Wejdę na górę razem z Jezusem, aby się modlić (w. 23). Pomyślę, że jestem razem z Nim. Jest wieczór. Będę wpatrywał się w Jego rozmodloną twarz, przysłuchiwał się Jego rozmowie z Ojcem. Uświadomię sobie, że Jezus codziennie wpatruje się w Ojca i modli się za mnie. Rozmawia z Nim o moim życiu. Czy wierzę w Jezusa, który codziennie modli się za mnie do Ojca?
Będę patrzył na uczniów, którzy zmagają się z przeciwnymi falami, aby przepłynąć na drugi brzeg jeziora (w. 24). Zauważę ich zmęczenie, ciężki oddech i trud wiosłowania na wzburzonym jeziorze. Nie rozpoznają Jezusa przychodzącego do nich (ww. 25-26).
Czy rozpoznaję Jezusa pośród moich codziennych zajęć? Czy zmęczenie i aktywne życie nie przysłaniają mi Jego obecności?
Wczuję się w przeżycia Piotra kroczącego po jeziorze (w. 28- -30). Spróbuję razem z nim doświadczyć momentu tonięcia. Poczuję ciepło dłoni Jezusa. On natychmiast ratuje mnie z kłębiących się fal jeziora.
Wyznam Jezusowi moją wiarę i będę Go prosił o głębokie przeczucie Jego obecności, zwłaszcza pośród kryzysowych sytuacji. Uchwycę się Jezusa, wypowiadając proste słowa modlitwy: „Jezu, trzymaj mnie mocno i nie pozwól mi zginąć!”.
Krzysztof Wons SDS/Salwator
1. czytanie (1 Krl 19, 9a. 11-13a)
Bóg objawia się Eliaszowi
Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej
Gdy Eliasz przyszedł do Bożej góry Horeb, wszedł do pewnej groty, gdzie przenocował. Wtedy Bóg rzekł: «Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana!»
A oto Pan przechodził. Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały szła przed Panem; ale Pana nie było w wichurze. A po wichurze – trzęsienie ziemi: Pana nie było w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pana nie było w ogniu. A po tym ogniu – szmer łagodnego powiewu. Kiedy tylko Eliasz go usłyszał, zasłoniwszy twarz płaszczem, wyszedł i stanął przy wejściu do groty.
Psalm (Ps 85 (84), 9ab i 10. 11-12. 13-14 (R.: por. 8))
Okaż swą łaskę i daj nam zbawienie
Będę słuchał tego, co Pan Bóg mówi: *
oto ogłasza pokój ludowi i swoim wyznawcom.
Zaprawdę, bliskie jest Jego zbawienie †
dla tych, którzy Mu cześć oddają, *
i chwała zamieszka w naszej ziemi.
Okaż swą łaskę i daj nam zbawienie
Łaska i wierność spotkają się z sobą, *
ucałują się sprawiedliwość i pokój.
Wierność z ziemi wyrośnie, *
a sprawiedliwość spojrzy z nieba.
Okaż swą łaskę i daj nam zbawienie
Pan sam szczęściem obdarzy, *
a nasza ziemia wyda swój owoc.
Sprawiedliwość będzie kroczyć przed Nim, *
a śladami Jego kroków zbawienie.
Okaż swą łaskę i daj nam zbawienie
2. czytanie (Rz 9, 1-5)
Izrael jest ludem Bożym
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian
Bracia:
Prawdę mówię w Chrystusie, nie kłamię, potwierdza mi to moje sumienie w Duchu Świętym, że w sercu swoim odczuwam wielki smutek i nieustanny ból.
Wolałbym bowiem sam być pod klątwą, odłączonym od Chrystusa dla zbawienia braci moich, którzy według ciała są moimi rodakami. Są to Izraelici, do których należą przybrane synostwo i chwała, przymierza i nadanie Prawa, pełnienie służby Bożej i obietnice. Do nich należą praojcowie, z nich również jest Chrystus według ciała, Ten, który jest ponad wszystkim, Bóg błogosławiony na wieki. Amen.
Aklamacja (Por. Ps 130 (129), 5)
Alleluja, alleluja, alleluja
Pokładam nadzieję w Panu,
ufam Jego słowu.
Alleluja, alleluja, alleluja
Ewangelia (Mt 14, 22-33)
Jezus chodzi po jeziorze
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Gdy tłum został nasycony, zaraz Jezus przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał.
Łódź zaś była już o wiele stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się, myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli.
Jezus zaraz przemówił do nich: «Odwagi! To Ja jestem, nie bójcie się!»
Na to odezwał się Piotr: «Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!»
A On rzekł: «Przyjdź!» Piotr wyszedł z łodzi i krocząc po wodzie, podszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: «Panie, ratuj mnie!»
Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: «Czemu zwątpiłeś, człowiecze małej wiary?»
Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: «Prawdziwie jesteś Synem Bożym».